Dawno mnie tu co prawda nie było. :) Wiele się zmieniło, ale o tym później :D moto przepalone, można śmigać jak śnieg zniknie ;D
Poniżej podsumowanie roku w wielkim skrócie ;D
Styczeń - Było miło :D poznałem pewną fajną dziewczynę. : ) Zapisałem się na kursy na prawko :D no i 3 gim : ) Remont roweru :D
Luty - Spotkałem się z tą dziewczyną. : ) Potem pojechałem na imprezę :D do Ani i Sabiny : * później ja miałem urodziny :D
Marzec - Bierzmowanie. Pechowy Antoś nogę sobie skręcił i do bierzmo szedł w gipsie : P
Kwiecien - Testy !! <3 zawoziliśmy papiery do szkół : ) Nie mam na co narzekać ;D są gorsze szkoły : D
Maj - 02.05 pojechaliśmy do Tczewa do naszej nauczycielki od polaka, którą serdecznie pozdrawiam :D
dwa dni później na objazdówkę po 3M i kolejnego dnia do Sobieszewa : ) Fajnie było :D przez 3 dni jazdy 450 km :d jest OKEJ. : )
Siostra miała urodzinki, jakieś tam pierdółkowate wyjazdy.
Czerwiec - Antoś dowiaduje się o wyjeździe do Częstochowy. Zaczęły się przygotowania do wyjazdu typu kupno sakiew, licznika, bidonu, opony... szybki remont i treningi : ) Pojechałem sobie do Przejazdowa żeby poszaleć Scanią <3 <3 Wyjazd na spotkanie organizacyjne ; ) Pojechałem sobie jak co roku na objazdówkę po Kaszubach : ) no i wieczorek na zakończenie gimnazjum <3 <3
Lipiec - 22.07 wyjechałem. 592 km. : ) Mimo wielu obaw typu "czy rower da radę?" i to najważniejsze... "CZY JA DAM RADĘ?!" Veni, Vidi, Vici ! Bylem na koncercie Dzemu : ) dużo wyjazdów nad morze, nad jezioro :D Byłem jeszcze w trasie Renaultem Premium : )
Sierpień - wypadek na rowerze. Rower ma pęknięte szprychy a ja nie mam kolana prawie. I tak 3 dni później pojechałem z Dawidem na HEL <3 <3 230 km w 18 godzin :D od 4.00 do 22.00 : ) Egzamin na prawko oblalem...no i pojechałem do Berlina :D
Wrzesień - Nowa szkoła, nowi ludzie. Poprawka egzaminu <3 <3 zdałem na 100 % :) fajnie jest móc powiedzieć, że jest się licealistą :D Długo na to czekałem ;D
Październik - Dostałem motocykl, odebrałem prawko <3 Szkoła. nie jest lekko, ale trzeba dawać sobie radę : ) Ogólnie w październiku działo się wiele rzeczy. Jakoś pod koniec miesiąca był rok jak poznałem wspaniałą dziewczynę. Impreza klasowa tego dnia też była ;D Zorganizowałem wyjazd do Sianowa na pielgrzymkę :)
Listopad - Urodziny dziadka, mamy, wujka, 50-lecie dziadków : ) No i impreza :D Parada Niepodległości na Hondzie <3 <3
Grudzień - Zima, śnieg, szkoła, święta.. jakoś to zleciało : ) Sylwester :D
_____________________________________________________________________
ogólnie to rok bardzo udany był. Może poza kilkoma zdarzeniami. Na pewno największym moim osiągnięciem było to, że pojechałem do Częstochowy i sam za własną kasę wyremontowałem rower. : ) Oraz to, że zdałem na prawko i dostałem się do szkoły. No i że mam Hondę <3
Nie wiem czy ktoś to przeczyta czy nie.. Chciałbym podziękować za każdą dobroć i za tych, którzy pozytywnie "namieszali" w moim życiu, za wszystko co dobre i miłe.
Wypadałoby też przeprosić za to, co złego zrobiłem a mało nie było tego.
I proszę o to, żeby ten rok był lepszy niż ostatni : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz