wtorek, 6 listopada 2012

Dzień 2.

Dzień jak kazdy inny. Monotonny. No poza tym, że byłem u lekarza i jestem chory to jest ciągle wszystko takie samo jak zawsze. Mam ochotę wsiąść na moto.. jak mi tego brakuje. Sprzęgło, jedynka i gaz. W niedzielę jadę na zlocik. :D Więc szykuje się udany wyjazd w doborowym towarzystwie ; )

Wstałem o 6.00, pojechałem do szkoły. Nie było religii. Potem juz mogło być tylko gorzej.. POLSKI, historia, geografia, matma, wiedza o kulturze i.. POLSKI. Wpadłem do domu, szybko szybko, obiadek, komp i do lekarza. Więc żyć nie umierać...

Dom, obiadokolacja. :  ) i do kompa. Jestem chory, wiec dupa. : / Chyba nie pójdę jutro do szkoły. Chcę się wyleczyć. : ) Byle do niedzieli. Szybko leci <3

Pozdrawiam :

-Sabinę ; *
-Roksanę ; D
-Martynę : *
-Natalię ; *
-Kolejną Natalię ; D
-Wszystkich. : D







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz